Maciej Piekarski
POŻEGNANIE (1932-1999)
Historyk, publicysta, znakomity dokumentalista i wzorowy dziennikarz. Na Jego życie, pracę zawodową i zainteresowania największy wpływ wywarły doświadczenia i osobiste przeżycia wojenne. Nie przywiązywał wagi do dóbr materialnych. Każdą wolną chwilę przeznaczał na spisywanie, filmowanie i dokumentowanie faktów dotyczących II wojny światowej i Powstania Warszawskiego..
17 lat pracował w Muzeum Narodowym, a ostatnie 27 lat poświęcił pracy dziennikarskiej w telewizji. W swoich publikacjach i autorskich programach wiele miejsca poświęcał losom kombatantów, byłych żołnierzy Armii Krajowej, o których opowiadał i często gościł w swoim programie telewizyjnym “Wiarus”. Oprócz historii II wojny i Powstania Jego pasją były dzieje Warszawy. Wyrazem uznania Jego zasług dla stolicy było przyznanie Mu przez przewodniczącego. Rady Miasta nagrody Miasta Stołecznego Warszawy za 1998 r.
Choroba ujawniła się na początku bieżącego roku. W maju przeszedł poważną operację. Wiadomość o Jego śmierci -14 czerwca 1999 r. – wstrząsnęła wszystkimi, którzy Go znali. Był wzorem uczciwości, pracowitości, sumienności, wyrozumiałości i koleżeństwa. Pomimo. wielu trudności, z jakimi niejednokrotnie się borykał, zawsze był pogodny i chętny w udzielaniu pomocy innym. W każdej potrzebie służył wiedzą i doświadczeniem.
Śmierć redaktora Macieja Piekarskiego. jest ogromną stratą dla całego. Zespołu Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego. Dziś wspominają Go koledzy z redakcji.
Lucyna Barcz: Maciek zawsze tryskał humorem, opowiadał niezliczone dowcipy. Był, dobrym kolegą. Zawsze pogodny, z dykteryjką na każdy temat. Szarmancki wobec kobiet, kulturalny wobec wszystkich. Ostatnio. czuł się źle. Chorował, jednak specjalnie nie zwracał na to uwagi ani nadmiernie nie przejmował się tym. Zapowiadał napisanie kolejnej książki. Żadne słowa nie oddadzą mojego. bólu z powodu straty Kolegi i Przyjaciela.
Małgorzata Deszkiewicz: Do Maćka miałam zawsze stosunek nie tylko. zwykły, koleżeński – była to. mieszanka czułości, szacunku i podziwu. Każde przywitanie rozpoczynał opowiadaniem miłego. dowcipu, niezmiennie wprowadzającego. w dobry nastrój. Cenił sobie przebywanie w środowisku zawodowym i ponad wszystko. kochał pracę.
Małgorzata Wojnowska: Pan Maciej Piekarski był człowiekiem z bardzo szlachetnego. kruszcu – prawy, bezinteresowny, niezwykle uczynny. Pochodził ze starej warszawskiej rodziny o patriotycznych tradycjach, i takie odebrał wychowanie. Czytał książki, pisał książki, posiadał ogromną bibliotekę i prywatne bogate archiwum. Znał się równie dobrze na starej porcelanie i broni z czasów II wojny światowej. Poza tym był wielkim oryginałem w staroświeckiej muszce. Nie witał się banalnym “dzień dobry”, ale zawsze mówił ,,kłaniam się”.
Tadeusz Honorowicz: Pan Maciej Piekarski imponował mi dziennikarską aktywnością i świetną znajomością środowiska kombatanckiego.. Nie był typem chłodnego. obserwatora. Takich reporterów jest coraz mniej. Chociaż “odszedł”, długo jeszcze będzie z nami.
KOLEŻANKI I KOLEDZY Z WARSZAWSKIEGO OSRODKA TELEWIZYJNEGO
Gazeta Wyborcza, czerwiec 1999